Dzisiaj Kochani krótko i na temat- wybaczcie ale pogoda tak piękna że zmykamy na dwór (jak by powiedzieli w Krakowie-na pole). Opowiem Wam o pewnej grze- „Memory na 3 sposoby. Zwierzyniec”
Memory na 3 sposoby. Zwierzyniec
Chciałam się z Wami podzielić jeszcze tą propozycją- może przyda Wam się jako pomysł prezentu na Dzień Dziecka?
Memory- myślicie- „Co można jeszcze o tym pisać. Przecież każdy wie jak się w to gra.”
A ja Wam powiem, że to wcale nie taka zwykła znana wszystkim „pamięciówka”. Jak sama jej nazwa wskazuje można w nią grać, co najmniej na 3 różne sposoby (tyle opisuje instrukcja, ale wierzę że znajdziecie dla niej dodatkowe zastosowania).
Co jest w niej niesamowitego [a co w grach uwielbiam]?
To że „rośnie” wraz z dzieckiem, a wszystko przez wzrastającą trudność. W grę gra u nas i 2 letni Jaś i 7-letni Marcinek i obydwaj są tak samo zainteresowani. Każdy znajdzie tu bowiem coś dla siebie.
Co wchodzi w jej skład?
Karty (ogromny plus za ich wielkość) oraz instrukcja.
Jak się w to gra?
Dla dzieci 2+ (ćwiczymy pamięć)
Dwuletnie dzieci mogą skorzystać z najprostszego wariantu gry- klasycznego memory. Karty rozkładamy rewersami ku górze na stole. Gracz odkrywa jeden obrazek. Potem to samo robi z dowolnie wybranym drugim. Jeśli obydwie karty tworzą parę- gracz zabiera je i odkrywa kolejne.
Dla dzieci 4+ (ćwiczymy spostrzegawczość)
W tym wariancie gra wygląda podobnie jak w poprzednim, z tą różnicą jednak że gracz musi dodatkowo wskazać choć jedną różnicę znalezionej pary. Jeśli mu się to jednak nie uda odwraca karty rewersem ku górze i odkłada je na miejsce.
Dla dzieci 6+ (ćwiczymy refleks)
Tu liczy się przede wszystkim szybkość. Kiedy gracz odkryję parę kart- zadaniem uczestników jest jak najszybsze wskazanie różnic. Ten któremu uda się to jako pierwszemu zabiera karty.
Oczywiście wygrywa osoba której uda się zgromadzić jak najwięcej kart.
Czego uczy gra?
Nie wiem czy uczy, ale na pewno rozwija. Trenuje pamięć, ćwiczy motorykę małą, koncentrację, refleks, szybkie myślenie, oraz spostrzegawczość.
My dodatkowo używamy kart w zabawie z naszym dwulatkiem. Pokazujemy mu obrazki i pytamy „co to?”. Gra zatem pomaga nam w rozwijaniu mowy i wzbogacaniu słownictwa. Bawimy się też układając wszystkie obrazki obok siebie, a zadaniem malucha jest jak najszybsze znalezienie tego wskazanego przez rodzica- np. „znajdź, gdzie schował się słoń”
Aaaa, byłabym zapomniała- gra ma bardzo poręczną wielkość- kolejna propozycja idealna do torebki, czy w podróż, nie zajmująca dużo miejsca.
Tytuł: Memory na 3 sposoby. Zwierzęta
Ilustracje:Magdalena Popovics
Wydawca: Kapitan Nauka
Grę „Memory na 3 sposoby. Zwierzyniec” oraz inne z tej serii kupicie tu—>klik
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Kapitan Nauka.



