Urządzając kuchnię w pierwszej kolejności dobieramy odpowiednie do naszych potrzeb estetycznych i funkcjonalnych meble. Szafki, szafunie, półeczki, stoły i całą resztę. Potem w ruch idą odpowiednie dodatki, by całość nabrała charakteru i miłego dla oka wyglądu. Planujemy, wymyślamy, dobieramy, bądź jak ja- co chwilę poprawiamy- by wszystko ze sobą współgrało, a całość wyglądała jak z bajki. Potem staramy się jakoś zagospodarować wszystkie nasze naczynia, talerze, kubki, artykuły spożywcze, itp.- by wprowadzić jako taki ład i porządek. I apropos tego ładu i składu…Większość z nas natomiast, zupełnie przypadkowo wybiera swój- uwaga, uwaga: kosz na odpady, uważając go za mało istotny szczegół. A co byś tak powiedziała na estetyczny kosz do kuchni, który może być jednocześnie gadżetem?
Zwykle jest on głęboko zbunkrowany gdzieś pod zlewem, w szafce kuchennej, by przypadkiem nie było go widać. Umówmy się przeważnie nie stanowi on dekoracji i raczej odstaje od całości. Chowamy go więc, było go widać ie było i aby nie straszył przypadkowych gości.
Tymczasem w obecnych bardzo konsumpcyjnych czasach, gdzie duży nacisk kładzie się na proces segregacji śmieci, by docelowo chronić tym naszą piękną planetę, istotne jest jaki kosz wybierzemy. I to nie tylko dla naszej wygody, ale również po to by
Jak więc dobrać estetyczny i praktyczny kosz na śmieci do naszej kuchni?
Bardzo często słyszę, że ktoś ma małą kuchnię, a co za tym idzie brak mu miejsca na kosz w którym mógłby od razu segregować śmieci. Bo teoretycznie potrzebowałby minimum 3 pojemników.
Istnieje na to proste rozwiązanie. Można zakupić jeden niewielki pojemnik, estetyczny kosz, podzielony od razu na 2-3 komory. Segregacja w takim wypadku to nie problem. Kosz jest niewielkich rozmiarów (tak naprawdę litraż dostosować możemy indywidualnie do własnych potrzeb, proporcjonalnie do ilości posiadanego miejsca).
Dlaczego Wam o tym wszystkim mówię?
Ano dlatego, że teoretycznie cywilizowani i wykształceni z nas ludzie. Tacy wiecie hop-siup do przodu. Miłośnicy eko, czy innego sreko. Energooszczędne żarówki, biopaliwa, czy ekogroszki to hasła dobrze nam znane i ostatnio bardzo modne. Jak jednak ma się to do ton śmieci które mijam każdego dnia w każdym przydrożnym rowie? Telewizory, opony, folie i cała reszta. Wszystko wymieszane ze sobą, rzucone w trawę i heja dalej przed siebie swoim ekowozem.
Nosz cholera jasna! Szlag mnie jasny trafi. I może wychodzi ze mnie jakaś nuta ekolożki, ale serce mi pęka jak tyle się trąbi o segregowaniu i dbaniu o naszą Ziemię, tyle mówi o tym że ją sukcesywnie zaśmiecamy, oraz o tym, że dziś segregacja śmieci to wręcz konieczność, a mimo to nadal duża część z nas nic sobie z tego nie robi.
Tymczasem segregowanie na bieżąco to ta sama robota, ten sam czas. A do tego dwa w jednym- i funkcjonalnie i estetycznie.
Zobaczcie jakie rozwiązania przygotowałam dziś dla Was (resztę ciekawych pomysłów znajdziecie na stronie https://www.eco-market.pl/kosze-na-smieci):
1. Powyżej: kilka wzorów kosza kuchennego z pokrywą, wyposażonego w stopkę automatycznie otwierającą klapę. Pojemność: 30 l. Śmietniki kuchennego tego rodzaju wyposażone są w uchwyty wspomagające komfortowe przenoszenie pojemnika. Fot. Eco-Market
2. Na zdjęciach powyżej estetyczne, metalowe kosze, które doskonale pasują do nowoczesnych aranżacji (od lewej): 1. kuchenny kosz na śmieci z czujnikiem ruchu, sterującym otwieranie pokrywy. Przy dłuższej pracy, pokrywę można też zablokować w pozycji otwartej na dowolną ilość czasu. 2. Kosz z wyjmowanym wkładem, ułatwiającym utrzymanie czystości 3. Kosz kuchenny z solidną, szczelną pokrywą, utrzymującą zapachy wewnątrz śmietnika. Fot. Eco-Market
3. Kosz kuchenny idealny do małych kuchni: wyposażony w system mocujący do ściany. Fot. Eco-Market
zdj. główne. Pixabay



