Ostatnie dni bogate były we wrażenia, ponieważ już jutro wyjeżdżamy do naszego domku na wsi. No dobra, uściślijmy to- do domku w którym mieszkamy póki co na stałe na wsi, bo swojego osobistego, wymarzonego przeze mnie jeszcze nie mamy. Postanowiliśmy że te ostatnie dni nad morzem spędzimy aktywnie żeby nie żałować żadnej minionej minuty. Tym sposobem urzekła nas wielka makieta kolejowa., o której zaraz Wam opowiem.
Są tu jacyś fani ‚Tomka i przyjaciół’?
Wczoraj, ze względu na kiepską pogodę, taką która nie zachęcała nas zmarzluchów do plażowania, wybraliśmy się do Gdańska. Kilka dni temu Pan Tata i Marcinek zobaczyli plakat, reklamujący wystawę wielkiej makiety kolejowej. Więcej na jej temat przeczytasz tu- klik. Tatko, mówi- bierz dzieciaki, jedziemy. Szczerze mówiąc, nie myślałam żeby ten pomysł mógł być dobry, ale nie miałam wyjścia- pogoda, a raczej jej brak zmusiły mnie do tej wyprawy. Alternatywę miałam kiepską mogłam siedzieć w domu, ze znudzonymi dzieciakami, wariującymi z powodu braku ciekawego zajęcia. Myślałam że pewno chłopcy szybko się znudzą, bo co jest ciekawego w patrzeniu na jakąś tam makietę- miniaturkę kolei. W dodatku jakiś hektar od nas, trzeba było przejechać pół miasta, bo makieta znajduje się w budynku Stadionu Energa.
Wielka makieta kolejowa- niezwykły mobilny świat
I muszę tu publicznie przeprosić Tatkę, bo okazało się że myliłam się zupełnie! Nie dość że makieta okazała się, nie tylko JAKĄŚ TAM makietką, ale ogromną makietą z prawdziwego zdarzenia, z ruchomymi elementami, które co najważniejsze dla dzieciaków, mogą same wprawiać w ruch poprzez naciskanie odpowiednich przycisków, to jeszcze zachwyciła i nas dorosłych. Co w niej niezwykłego? Ano choćby to, że przedstawiała scenki rodzajowe, często zabawne, przemyślane, a nie ułożone „jakkolwiek”. Wszystko z ekstra pomysłem i profesjonalnie wykonane. Dziesiątki lokomotyw, wagoników, miniaturowych ludzików, kolorowych domków. I wszystko to widziane jakby z lotu ptaka. Co ja Ci tu będę ściemniać…zobacz sama 😉
Wystawę można oglądać do 28 sierpnia.



